Jak długo prowadzi Pan swoją cukiernię i skąd pomysł na taką działalność?

Prowadzę działalność od 10 lat. Ale jest to cukiernia rodzinna. To jeszcze mój dziadziu ją założył w 1961 roku. Jestem trzecim pokoleniem, które prowadzi tę działalność. Od pokoleń kultywujemy tę tradycję cukierniczo-lodziarską. Firma rodzinna, z tradycjami, która istnieje od ponad pół wieku na krośnieńskim rynku. Jesteśmy najstarszą cukiernią w Krośnie.

Cukiernia nosi nazwę Jagusia. Kim była tytułowa Jagusia?

Moją babcią. Dziadek dał cukierni imię po swojej żonie.

W ciągu tylu lat na pewno bardzo zmieniły się technologie, które funkcjonują w cukiernictwie. Jak to pomaga, a może przeszkadza w zachowaniu tradycyjnego smaku?

Staramy się zachować receptury, które mój dziadziu zapoczątkował. Z tym że przy wymogach technologicznych i dzisiejszego rynku wiele smaków się zmieniło. Jest potrzeba zmian. Jest potrzeba wprowadzania nowych smaków i technologii, więc korzystamy z tego. Chociaż mamy wciąż takie ciasteczka, które od czasów dziadka mają tę samą recepturę wypieku: ptysie z kremem, ptysie z bitą śmietaną, czy napoleonki. One zachowały się na tych dawnych recepturach.

Jak najbardziej rozwijamy też nowe technologie w naszej firmie. Korzystamy też z nowych urządzeń, na których wykonujemy kremy, czy wypiekamy ciasta. Wiadomo, technologia idzie do przodu i też trzeba ten rozwój wdrożyć we własną firmę. Aczkolwiek niektóre smaki możemy się poszczycić, że mamy z dawnych receptur.

Co w Waszej pracy jest dla Was najważniejsze? Na co kładziecie nacisk, że klienci doceniają cukiernię Jagusia tak bardzo, że stała się laureatem listy Top 100 of Poland?

Stawiamy na pierwszym miejscu jakość produktów, którą chcemy cały czas utrzymywać. Nie korzystamy z niszowych, czy gorszych półproduktów. Zawsze używamy sprawdzonych składników od naszych wieloletnich dostawców. Również z rodzinnych firm, czy gospodarstw, które znajdują się na naszym terenie. Od wielu lat z nimi współpracujemy. Myślę, że dzięki tym produktom i półproduktom, które wykorzystujemy, możemy oferować nasz najlepszy produkt.

Czy to jest praca 24 godziny na dobę…?

Tak, jest to ciężka praca, szczególnie w sezonie letnim, gdzie jeszcze mamy kilka swoich lodziarni. Wtedy to jest nawet praca 48 godzin na dobę. (śmiech) Trzeba dużo wysiłku włożyć w to, aby wszystko dopilnować, o wszystko zadbać. Aczkolwiek, zawsze cieszę się z efektów tej pracy, bo to ta satysfakcja, która z tego płynie jest warta tych przepracowanych godzin.

To potem przekłada się na wyróżnienia. Jagusia jest jedyną cukiernią z Krosna nagrodzą w plebiscycie Top 100 of Poland. W całym województwie podkarpackim takich firm jest 4.

Jest nam niezmiernie miło, to bardzo budujące. Pięknie dziękujemy.

Zdobycie wyróżnienia możliwe jest tylko dzięki głosom klientów. Czy jest coś, co chciałby Pan im przekazać?

Drodzy Państwo, nie byłoby nas bez Was – naszych kochanych klientów. To Wy tworzycie naszą firmę i to dzięki Wam jesteśmy w tym miejscu, gdzie teraz się spotykamy. Zapraszamy serdecznie i dziękujemy za wszystko!