Jak to się zaczęło i skąd pomysł na taką działalność gospodarczą? Co było motorem napędowym?

Wszystko zaczęło się 4 lata temu. Razem z drugim właścicielem, moim wspólnikiem, wpadliśmy na ten pomysł. To właśnie mój wspólnik jest Barberem z wieloletnim doświadczeniem w tej branży. Postanowiliśmy wspólnie otworzyć coś własnego, mimo że już wtedy konkurencja była duża. W związku z tym postawiliśmy szczególnie na jakość usług, zamiast na ilość klientów. Co towarzyszy nam do dzisiaj. Swoich pracowników szkolimy samodzielnie, przygotowujemy ich do pracy w naszej firmie lub szukamy osób, które mają co najmniej takie doświadczenie jak nasze. I tak zaczynaliśmy od 2 pracowników, a teraz w zespole mamy 7.

Widzę, że działają Panowie bardzo prężnie. Aż 7 barberów w 1 miejscu?

My działamy w zależności od zapotrzebowania. Jeśli posiadamy tyle klientów, i co najważniejsze: są oni zadowoleni (bo to jest podstawa w tym biznesie moim zdaniem), to działamy. Naszym zadaniem jest dbać o klientów, aby mogli przyjść i powiedzieć „jestem w 100% zadowolony”. Tworzymy też taką atmosferę i relację z klientami, że jeśli cokolwiek byłoby nie tak – jesteśmy o tym informowani i jako właściciele reagujemy stosownie do sytuacji. Powiem, że nawet próbowaliśmy mieć menadżera, ale najlepsze efekty widzimy, gdy sami działamy. To jest zupełnie inna jakość, gdy jako właściciele przychodzimy do klienta z pytaniem „w czym możemy pomóc?”. Jakość budujemy także poprzez produkty, których używamy. Zamawiamy je specjalnie z mniejszych firm z Czech, Włoch i Anglii, by nie działać tylko na „klasykach”, które mają wszyscy, a niekoniecznie są one tak dobre. Ciągle badamy rynek, aby być „na czasie”. Również w sferze tworzenia modnych fryzur. Gdy tylko pojawiają się jakieś nowinki, szukamy specjalistów od ich realizacji i prosimy ich o szkolenie dla naszych pracowników. Dzięki temu mogą się rozwijać i budować swoje umiejętności. Stawiamy też na rozwój umiejętności językowych. Gwarantujemy klientom obsługę w języku angielskim, a, co ciekawe, w naszym mieście jest na to coraz większe zapotrzebowanie.

Ranking Top100 of Poland to nie tylko oceny klientów, ale także popularność firmy. W czym tkwi sekret, że ma Pan tak dobrą renomę w swojej branży? Konkurencja w Katowicach jest spora…

U nas ciągle ona rośnie, ale my nie zwracamy na to uwagi. Od początku konkurencja nam towarzyszy. Staram się więc podchodzić tak „co ja, jako klient, chciałbym uzyskać za takie pieniądze?”. Wtedy wiem, czego można od nas oczekiwać. Razem ze wspólnikiem mamy taką właśnie wspólną wizję. Zamiast podnosić ceny, podnosimy jakość. Opinia o naszych barberach jest więc dla nas ważna. Śledzimy te statystyki, aby wiedzieć, z których pracowników klienci są zadowoleni. Zachęcamy też zawsze gorąco do pozostawiania ocen, które pomagają nam dostrzec to, czego sami nie widzimy. To pozwala nam się rozwijać i mam wrażenie, że klienci to dostrzegają. Szczególnie miło widzieć stałych klientów, którzy byli już u nas 100, czy 150 razy od początku działania salonu. Oni najlepiej wiedzą, jak to u Nas jest. Wychodzimy naprzeciw ich potrzebom i np. doradzamy, jak dbać o brodę po wyjściu od barbera, w domu.

Jak Pana słucham, to dostrzegam ogromną pasję. Widać, że wkłada Pan w to całe serce. Mówi się często, że przedsiębiorca pracuje 24 godziny na dobę. Jak zachować taką motywację jak Pańska do prowadzenia firmy?

To powiedzenie jest prawdziwe. I powiem, że dużym plusem jest fakt, iż jesteśmy bardzo młodzi i mamy na to mnóstwo energii, czy pomysłów. To daje nam także świeżą wizję na biznes i motyw, aby być na czasie. Co istotne, dla nas to nie jest tylko praca. My traktujemy to jak sztukę. Chcieliśmy zrobić coś wyjątkowego. To jest ciągła praca i bez takich motywacji pozafinansowych, to by pewnie nie wyszło. A tak słuchamy klientów i sami też się rozwijamy na bieżąco. Dajemy im produkty do testowania, pytamy, czego chcieliby spróbować (zabiegów, kosmetyków – przyp.red). Dbając o szczegóły budujemy markę. Klient jest w salonie naszym gościem i przyjacielem. Zawsze możemy porozmawiać, wymienić doświadczenia i jesteśmy na to otwarci. To buduje świetne relacje.

A jest Pan zadowolony, że znaleźliście się Panowie na liście Top100 of Poland?

Jest mi bardzo miło! To jest potwierdzenie, że idziemy w dobrym kierunku. Co nie zmienia faktu, że dalej będziemy kontynuować swoją pracę.

Może chciałby Pan też przekazać coś swoim klientom?

Mam nadzieję, że dalej będą tak samo zadowoleni i będą się dzielić swoimi opiniami ze swoimi przyjaciółmi.