Tutaj jesteś Strona główna Makijaż permanentny Permanent by beata andelt
TOP 100 of POLAND: 2022
9Ocena końcowa
10Indeks zadowolenia
5 - googleMaps
5 - facebook
6.6Indeks popularności
35 ocen - googleMaps
40 ocen - facebook
PERMANENT by Beata Andelt
664 738 459
Marysińska 3
04-617 Warszawa

Wywiad z laureatem

Data wywiadu: 21.02.2023

Skąd wziął się pomysł na taką ścieżkę zawodową i jak długo prowadzi Pani swoją firmę?

Prowadzę salon kosmetyczny 20 lat (minie 1 kwietnia 2023), a makijaż permanentny wykonuję 16 lat. Wzięło się to z tego, że od zawsze lubiłam rysować. To była moja pasja. Miałam iść do szkoły plastycznej, ale się nie udało. W szkole kosmetycznej odnalazłam swoją większą pasję, tak naprawdę. Zdecydowanie wolę malować ludzi. Jak miałam 15 lat, to myślałam, że będę malować obrazy. Jak się okazuje, teraz to mnie strasznie nudzi. Wolę zdecydowanie przebywać z drugim człowiekiem i upiększać kobiety. Nie dosyć, że efekty są prawie natychmiastowe, to właśnie ten kontakt z innymi jest dla mnie bardzo ważny.

 

Jak zaczęła się Pani przygoda z makijażem permanentnym?

Makijaż permanentny wziął się z tego, że wykonywałam bardzo dużo makijaży ślubnych, wieczorowych. Takie osoby przychodziły do mnie i nie posiadały w ogóle brwi. Nagle okazywało się w kilka chwil, że można cieniem narysować super kształt. Niestety, po umyciu te osoby go traciły. A ja zawsze chciałam robić makijaże permanentne, tylko potrzebowałam czasu i środków na odpowiednie szkolenia. Stawiałam na najlepsze i najdroższe, więc wolałam sobie odłożyć pieniądze i na nie poczekać. Tak się potem wydarzyło, że mogłam ten cel zrealizować. Klientki, które wcześniej malowałam na śluby, imprezy, czy studniówki, chciały, abym odwzorowała brwi robione cieniem – permanentnie. Po to, by mogły mieć ten kształt na znacznie dłużej.

Teraz jest moda na brwi pudrowe, delikatne, czy ombre. Wydaje się, że to jest taka nowość. A ja już 15 lat temu wykonywałam brwi pudrowe. Mimo że nie wiedziałam o tym, jak się nazywają. Makijaż permanentny był kiedyś bardzo przerysowany i zbliżony do tatuażu. Do mnie przychodziło wtedy dużo młodych osób i nie mogłam im zrobić tak mocnej kreski. Od zawsze więc wiedziałam, że trzeba zmiękczać przody i góry brwi. Chociaż ten tatuażowy, mocny styl opłacał się klientkom, bo wytrzymywał 4-5 lat, to one wolały delikatniejszy i ładniejszy na rok, półtora. Dopiero od niedawna wiem, że to, co robiłam, ma nazwę – brwi pudrowe. Może trochę żałuję, że nie poszłam z tą metodą do „dużego miasta”. Wydawało mi się, że ktoś już na pewno musi to robić. Pewnie byłabym prekursorką. (Śmiech)

Po kilku latach pracy w Pajęcznie pomyślałam, że chcę wykonywać tylko makijaż permanentny. W tym celu wraz z całą rodziną przeniosłam się do Warszawy. Tak jesteśmy tu już 12 lat. Od pojedynczej klientki zaczęłam pracę w salonie na Żoliborzu. Małymi kroczkami wypracowałam bazę klientów w Warszawie. Z pewnymi przygodami, bo na 4 lata musieliśmy wrócić do Pajęczna ze względów rodzinnych. W tym czasie nadal obsługiwałam klientki z Warszawy, jeżdżąc np. na weekendy. Teraz całą rodziną jesteśmy tu na miejscu i dużo udało się zrobić.

 

Musiała Pani dużo poświęcić…

I tak, i nie. Są chwile, w których trzeba się na coś zdecydować. Wtedy bardzo ważne było dla mnie dobro dziecka, którego przecież nie wychowam za 20 lat. Trzeba to zrobić w odpowiednim momencie. A potem w wieku 50 lat mogę sobie postawić na karierę. Do godziny 13:00 umawiałam więc klientki, a gdy odbierałam syna ze szkoły – byłam dla niego. Niestety ucierpiały weekendy, bo musiałam wtedy pracować po 15-16 godzin. Było to jednak ważne, żeby rozbudować i utrzymać bazę klientek.

 

Czy nadal Pani praca jest tak czasochłonna? Mogłaby Pani stwierdzić, że prowadzenie firmy to zajęcie na całą dobę?

W tym roku będę miała 45 lat, a pracuję od 15 roku życia. Zajęcia zarobkowe towarzyszyły mi więc od dawna. Jestem na takim etapie w życiu, gdzie wypracowuję sobie umiejętność posiadania i korzystania z czasu wolnego. Czuję, że zasłużyłam na to. W pewnym momencie trzeba znaleźć czas dla siebie. Zdarza mi się więc o godzinie 15:00/16:00 iść do domu. Tylko w piątki i soboty pracuję długo, czasem do 20:00, bo moje klientki przyjeżdżają do mnie z całego świata. Dużo osób z Austrii, ze Szwecji, Holandii, Hiszpanii, ale też Gdańska, Gdyni, Elbląga, Nowego Sącza. Takie klientki rezerwują bilet na samolot i przyjeżdżają w weekend tylko do mnie. Dlatego jestem dla nich.

 

Ale nie maluje Pani tylko kobiet. Również wielu mężczyzn korzysta np. z usług mikropigmentacji głowy. Jak się z nimi pracuje?

To jest dla mnie przyszłość! Tacy Panowie są jeszcze bardziej szczęśliwi i zadowoleni niż kobiety, które mają makijaż permanentny. Są bardziej wdzięczni. Stracili nadzieję, że będą mogli wyglądać tak młodo, jak 10, czy 15 lat wcześniej. Mężczyźni, którzy przychodzą, zwykle się bardzo boją. Często mówią, że, gdy czekają w poczekalni, to mają ochotę uciec. Potem gdy zostają, po pierwszym rysunku, są bardzo zadowoleni. Jest to niestety taki mało powszechny zabieg i jeszcze nie są wszyscy przekonani. Nawet mój mąż nie był. Mówił „loka mi na głowie zrobisz, jak ja będę wyglądał”. Ale to było wiele lat temu. Gdy oświadczyłam, że i tak będę robić takie zabiegi, najwyżej poszukam sobie modela, odpowiedział „no dobrze, to mi narysuj”. (Śmiech) Kiedy rozrysowałam całą fryzurę na próbę cieniem, bez wahania się zdecydował na zabieg.

 

Co wyróżnia Pani salon na tle innych? Dlaczego klientki i klienci wybierają właśnie Panią?

W tej branży klientki zostają z osobą, której zaufały. Boją się zmiany, bo nie wiedzą, co je tam czeka. Mnie już znają. Jeśli jestem dostępna – przyjdą do mnie. Pamiętam też, w jaki sposób chcą być upiększone. Wolą ombre, to robię. Jeśli decydują się na mocniejsze brwi, jak z dawnych lat, też je wykonuję. Dostosowuję swoje projekty indywidualnie do danej klientki. Tak, aby czuła się sobą.

Dużo osób mówi mi, że słucham i nie narzucam, mam cierpliwość do osób, które się panicznie boją. Rozumiem to, że ktoś się może bać, nie ufać. Jestem przy tym pewna swojej pracy. Przez to, Panie mi mówią, że jestem wiarygodna w tym, co robię. Pokazuje też efekty w trakcie wykonywania makijażu, aby je uspokoić. Jeśli się boją przerysowanych, ciemnych brwi to wykonuję odpowiednio jaśniejsze. Gdy wrócą, aby je jednak wzmocnić, otrzymują ode mnie taką korektę nieodpłatnie.

 

Musi Pani szybko wzbudzać zaufanie.

Klientki też zwracają uwagę na to, jak ja mam zrobione brwi. Nie mówią tego na samym początku, ale zazwyczaj potem zdradzają, że zdecydowały się na zabiegi u mnie, ponieważ mam ładne, delikatne. Gdybym miała ciemne, to by uciekły. (Śmiech) Tym bardziej że taki makijaż wykonuję sobie sama od lat. Wszyscy chcą potem takie kreski jak ja. (Śmiech)

Jestem też Mistrzynią Polski z 2016 roku w makijażu permanentnym. To był dla mnie dobry moment. Czułam się bardzo pewnie. Jechałam tam bardzo pewna siebie. Lubię też taką adrenalinę i staram się samą siebie sprawdzać w takich sytuacjach. Trochę dla przełamania, bo zazwyczaj scena i występy mnie onieśmielały. Celowo więc brałam udział w takich sytuacjach, aby się odważyć i pokazać sobie, że to nic strasznego – bez względu na to, czy wygram, czy nie. Najważniejsza była tu pewna ręka. Wiele osób patrzyło się na każdy mój ruch, gdy wykonywałam bardzo precyzyjną pracę, co przecież stresuje. Znalazłam jednak na to metodę, w której maksymalnie skupiam się na modelce, którą maluję. Wówczas spojrzenia nie mają znaczenia. Takie sprawdzanie siebie było dobrym doświadczeniem, jednak zdecydowanie wolę swoją codzienną pracę w salonie z klientami.

Jesteś właścicielem tej firmy?

Dowiedz się, co dla Ciebie przygotowaliśmy.
Kliknij tutaj
„Serdecznie gratuluję zwycięzcy!”
Prezentowana firma jest zwycięzcą konkursu TOP 100 of Poland w kategorii Makijaż permanentny. Należy do 100 najlepszych firm w Polsce w branży.
Zobacz także inne firmy z tej branży
Składowe oceny

Indeks zadowolenia

Wskaźnik opinii to średnia ważona ocen we wszystkich portalach internetowych. Np. jeśli firma ma na portalu A ocenę 4/5 wystawioną na podstawie 10 ocen. Natomiast na portalu B ocenę 5 na 5 wystawioną na podstawie 90 ocen. To wskaźnik opinii wyliczamy:
(4/5.10.5/5.90 )/100= 9,8/10

Indeks popularności

Współczynnik popularności jest liczbą opinii o danej firmie w odniesieniu do maksymalnej liczby opinii posiadanych przez firmę, która ma ich najwięcej w danej branży. Tak więc firma która ma najwięcej opinii dostaje 10 punktów za współczynik popularności. Firma która ma połowę tej ilości dostaje 5 punktów.
Twoja firma znajduje sie na liście?
Odbierz materiały marketingowe.
Skontaktuj się z nami
TOP100 sp. z o.o
UL. Legnicka 59d/b2
53-203 Wrocław
Poland

kontakt@top100.pl

Zaloguj się

aby, przejść do edycji podstrony laureata