Skąd wziął się pomysł na otworzenie naleśnikarni i od kiedy Pan ją prowadzi?

Firmę prowadzę od lipca 2010 roku. Na początku to była franczyza. Obecnie jestem jedynym w Polsce, który prowadzi taką naleśnikarnię.

Co sprawia, że Pana usługi są tak bardzo cenione?

Myślę, że najważniejszą kwestią jest wysoka jakość oferowanych produktów. Cena jest na drugim miejscu. Ludzie, klienci, goście oczekują jakości. Są skłonni zapłacić troszeczkę więcej za lepszy produkt. Tu myślę, że jest sekret. Dużym plusem jest też umiejscowienie – znajdujemy się przy samym deptaku. Mamy przy tym inny repertuar dań w porównaniu do królującej pizzy i sushi.

Mówi się, że przedsiębiorca pracuje 24 godziny na dobę. Jak utrzymać motywację i koncentrację do działania przez cały ten czas?

Po wyjściu z pracy, w miarę możliwości, staram się wyłączać i przejść na inne odskocznie. Nie sposób myśleć 24 godziny na dobę tylko o jednym. Mam tu osoby zaufane, szefów sali i kuchni, przy których wiem, że gdy wyjdę z naleśnikarni – to nic złego się nie będzie działo. Tak naprawdę sposób na długie prowadzenie biznesu to przynajmniej kilka zaufanych osób. Nie jestem alfą i omegą. Jestem tylko uzupełnieniem zespołu restauracji. To pracownik buduje firmę, a nie właściciel.

Czy wyróżnienie Top 100 of Poland, pochodzące w całości od zadowolonych klientów, jest dla Pana powodem do radości?

Jestem z tego zadowolony.

Co chciałby Pan przekazać swoim klientom?

Na pewno podziękować za tak wysokie wyróżnienie mnie w serwisie Top 100 of Poland. Staram się cały czas, aby oferowane dania były jak najlepszej jakości z możliwie najniższą ceną. Przede wszystkim jednak chciałbym podziękować. Podziękować za wyróżnienie.