Jak długo prowadzi Pani naleśnikarnię i skąd pomysł na taką działalność?

Historia tu jest dłuższa. Wcześniej mąż prowadził działalność, później córka, a ja od 3 lat się tym zajmuję. Sam pomysł powstał 13 lat temu i wciąż jesteśmy jedyną naleśnikarnią w Wieliczce.

W całym województwie małopolskim naleśnikarni nagrodzonych w plebiscycie Top 100 of Poland jest 12. Wśród nich właśnie Creperie. W czym tkwi sekret tak wysokiej noty? Za co jesteście chwaleni przez klientów?

Jakość produktu, o którą dbamy od samego początku. W zasadzie na tych samych składnikach pracujemy od założenia działalności. Do tego obsługa. Receptury własne. Wybór naleśników jest dosyć duży – tak na słodko, jak i wytrawnie. Mamy również makarony, choć ich jest trochę mniej. Głównym zamysłem zawsze były naleśniki. Po prostu coś innego.

Czy prowadzenie takiej naleśnikarni, aby dobrze funkcjonowała jako biznes i oferowała najwyższej jakości dania, to praca 24 godziny na dobę?

Niekoniecznie, ale trzeba cały czas być. Mam niejedną restaurację, więc muszę jeszcze dopilnować w innych miejscach. Ale mam personel, który od lat się nie zmienia, więc mają już wszystko dobrze poukładane i dogadują się świetnie. Moja współpraca z nimi skoncentrowana jest na stworzeniu rodzinnej atmosfery. I to się udaje. Zaufanie do personelu jest tu bardzo ważne. 

Czy cieszy się Pani z wyróżnienia w Top 100 of Poland?

Raczej tak.

Miejsce na liście Top 100 of Poland jest możliwe dzięki pozytywnym opiniom klientów. Co chciałaby im pani powiedzieć?

Przede wszystkim podziękować za to, że są z nami. Przez ten czas trudny, który był, nie zamykaliśmy się, tylko pracowaliśmy dalej. Klienci cały czas byli i wsparli nas w tym czasie. Pozwoliło nam to dalej funkcjonować i to z utrzymaniem wszystkich miejsc pracy. Do tego jeszcze dodawali nam pozytywne opinie, za co bardzo dziękuję.