Skąd wziął się pomysł na otworzenie własnej działalności i od kiedy Pani ją prowadzi?

Pomysł powstał jeszcze w czasie mojej pracy w Banku. Byłam wtedy analitykiem kredytowym. Poszerzałam swój wachlarz umiejętności i zakres wiedzy, a szefostwo bardzo we mnie wierzyło. Dostawałam coraz więcej pracy i trafiłam na ścieżkę współpracy z pośrednikami kredytowymi. Jako analityk widziałam tutaj swoją niszę. Miałam wiedzę, kompetencję i lubię pomagać ludziom. Przez wiele lat pomagałam w fundacji ING Dzieciom i działałam jako wolontariusz. W pewnym momencie stwierdziłam, że chcę pójść swoją własną drogą i wykorzystać to co już umiem. Doszłam do wniosku, że chcę pomagać ludziom, którzy chcą spełnić marzenia o swoim własnym mieszkaniu i brakuje im dobrego pośrednika. Takiego, który zrozumie ich sytuację np. podziału majątku, czy przy zakupie pierwszego mieszkania wskaże drogę w zawiłych i rozbudowanych procesach kredytowych. Można powiedzieć, że poszłam za głosem serca. W ten sposób na rynku jestem od 2018 roku.

Co sprawia, że Pani usługi są tak bardzo cenione?

Przede wszystkim uczciwość, mocne zaangażowanie i duża empatia. Pracowitość, uczciwość – to się zawsze wybroni.

Czy jest coś, co wyróżnia Pani usługi na rynku?

Tak, muszę powiedzieć, że tak. Jest to moja wiedza. Także kreatywność. To taka moja mocna strona. Mam szeroką wiedzę w różnych tematach kredytowych. Szczególnie mocna jestem w kredytach hipotecznych. Trzeba jednak przy tym zbudować zaufanie i poczucie bezpieczeństwa. Nie są mi obce ani straszne trudne tematy. Chyba kolejnym elementem jest też budowanie relacji. Współpraca z pracownikami banku na wszystkich szczeblach jest również bardzo ważna. Zawsze pilnuję, aby dokumenty były dobrze skompletowane, co ma wpływ na czas procesowania. Wiem, że moje wnioski są bardzo dobrze postrzegane. Te wszystkie cechy tworzą całość mojej marki.

Mówi się, że przedsiębiorca pracuje przysłowiowe 24 godziny na dobę. Jak utrzymać motywację i koncentrację do działania przez cały ten czas?

Nie wiem. (śmiech) Ja sama siebie podziwiam. Naprawdę nie wiem. To jest dobre pytanie. Jedyne, co zrobiłam, to wyeliminowałam pracę w soboty i niedziele. Bardzo tego przestrzegam. Informuję o tym klientów i jestem bardzo konsekwentna. Soboty i niedziele są dla mojej rodziny.

Czy wyróżnienie Top 100 of Poland, pochodzące w całości od zadowolonych klientów, jest dla Pani powodem do radości?

Jestem bardzo zaskoczona. Nie dowierzam.

Co chciałaby Pani przekazać swoim klientom?

Na pewno chcę podziękować za zaufanie i polecenia. Myślę, że te polecenia są następstwem mojej konsekwencji i mojego zaangażowania, a jednocześnie nagrodą za moja pracę.