Tutaj jesteś Strona główna Sklepy medyczne Stanmed24
TOP 100 of POLAND: 2022, 2021
9.5Ocena końcowa
9.8Indeks zadowolenia
4.9 - googleMaps
8.9Indeks popularności
86 ocen - googleMaps
STANMED24
732 668 882
Wydawnicza 1/3
92-333 Łódź
Poniedziałek
09:00–17:00
Wtorek
09:00–17:00
Środa
09:00–17:00
Czwartek
09:00–17:00
Piątek
09:00–17:00

Wywiad z laureatem

Data wywiadu: 07.02.2023

Na sam początek chcę zapytać, skąd wziął się pomysł na taką, a nie inną branżę działalności: czemu sklep medyczny, a nie jakikolwiek inny?

W pewnym momencie życia na swojej drodze spotkałem złotego człowieka (to chyba było jak miałem z 23 lata), który jest lekarzem i aktualnie moim przyjacielem zawsze można na niego liczyć, a połączyło nas podejście do drugiego człowieka. Szymon Dworniczak, który mnie zatrudnił w swojej poradni na stanowisku menadżer/ logistyk. Mogłem kontrolować i monitorować działanie całej placówki pod jego okiem, a przy okazji się rozwijać. Brałem czynny udział w badaniach klinicznych, obsługi sprzętowej i koordynowaniu zespołów wentylacji domowej (czyli pacjentów pod respiratorem w domu), pacjentów używających koncentratorów tlenu (Domowe Leczenie Tlenem), pielęgniarskiej opieki długoterminowej. Na pewnym etapie koordynowałem także badania kliniczne i pracownie czynnościowe oczywiście pod jego okiem.

Bardzo interesującym tematem jak dla mnie okazał się być obturacyjny bezdech senny. Tutaj się wszystko zaczęło. Szymon mnie wciągnął w historię, tematyki medycyny, bezdechu sennego, niewydolności płucnej oraz obsługi pacjenta. Zauważyłem, że na Polskim rynku brakuje firm specjalistycznie zajmujących się sprawami oddechu, a już na pewno firm które opiekowałyby się pacjentem po zakupie sprzętu. My opiekujemy się naszymi klientami. Dalej jesteśmy dla nich otwarci z sercem na dłoni. Stąd też pomysł, decyzja, że powstanie STANMED24.

 

Może teraz spróbujemy rozszyfrować samą nazwę: STANMED24 sugeruje, że jesteście do dyspozycji przez cały czas. Czy tak to właśnie wygląda, czy jednak liczba 24 wiąże się z czymś innym?

Tak, dokładnie. Dobrze Pani to rozszyfrowała. Pierwsze 4 litery w nazwie są od mojego nazwiska – Stanchły. Następnie MED od medycyny, a 24 – dostępność dla pacjenta przez 24 godziny na dobę.

To jest bardzo ważne, ponieważ obsługujemy pacjentów pod respiratorem w domu. Pacjent taki musi mieć obsługę 24 godziny na dobę. Jeśli nastąpi usterka, czy jakaś awaria urządzenia, my musimy działać. Tak samo jest z koncentratorami tlenu. Gdy już podjąłem decyzję, że będziemy obsługiwać, nazwijmy to, „trudnego” pacjenta (z niewydolnością oddechową itp.) to, po pierwsze: musimy mieć dobrej jakości sprzęt; po drugie, obsługa przez cały czas powinna być dostępna „pod telefonem”. Pacjent może zadzwonić w nocy, że jest awaria, a my musimy pojechać i wymienić koncentrator tlenu albo usunąć awarię. W 90% wystarcza tu obsługa telefoniczna ponieważ mam bardzo dobry Zespół ludzi bardzo zaangażowanych więc to oni wstępnie szkolą rodziny i pacjenta jak zmontować i obsługiwać sprzęt, stąd tyle spraw udaje się załatwić telefonicznie dając proste wskazówki, jednak wciąż 10% wymaga naszej obecności fizycznej, osobiście – jedziemy, wymieniamy, naprawiamy jesteśmy po to by zmieniać życie na lepsze.

 

Podziwiam tę solidność i gotowość do niesienia takiej formy pomocy ze słownym, odpowiedzialnym podejściem do pacjenta. Jak faktycznie mówicie, że jesteście – to jesteście dla nich.

Tak, jesteśmy. Widać to po komentarzach. Miło też się spotkać z opinią personelu medycznego, że są bardzo zadowoleni tym, że firma została rozbudowana tak szybko z tak wysoką jakością obsługi. To jest bardzo ważne ponieważ pomagamy dwóm stronom medykom jak i pacjentom. Oczywiście, tu jest też ogromna zasługa tego, że mam zespół taki, a nie inny, bo z tymi ludźmi, których teraz mam, mogę skakać w ogień. Rozumieją mnie i moją wizję. Zaraziłem ich tą wizją i obsługą. Obsługują więc pacjentów w ten sam sposób, w jaki sami chcieliby być obsłużeni. Tym bardziej, że jeśli jest jakiś problem w rodzinach mojego zespołu, zawsze staję na wysokości zadania. Poza tym sami korzystają z naszych/swoich usług. Ich rodziny kupują aparaty do leczenia bezdechu sennego CPAP/ APAP czy też akcesoria jak maski, wypożyczają koncentratory tlenu, łóżka medyczne, szyny CPM do rehabilitacji stawów kolanowych – także mamy olbrzymie portfolio, aby zabezpieczyć pacjenta od A do Z. Nieważne, po jakim wypadku jest, czy jaki ma problem ze zdrowiem jesteśmy po to by pomóc i ułatwić mu powrót do zdrowia.

Ta pasja jest niebezpieczna, wręcz zaraźliwa! Najpierw Pan doktor Szymon wciągnął Pana, teraz Pan kolejne osoby zaraża tą ideą. Widać, że prowadzi Pan swój biznes z prawdziwej pasji. Taka jest też chyba ta branża, że nie można pracować „od-do”, to jest misja. W zasadzie trzeba tu wziąć klienta pod opiekę od chwili, kiedy pierwszy raz wejdzie do sklepu.

Naszą misją, jak można zauważyć w logo, jest „zmieniamy życie na lepsze”. Uwielbiam ludzi (lekarzy, pielęgniarki, personel medyczny) – ludzi, którzy mają misję w swoim życiu, potrafią się poświęcać. Oczywiście można działać tylko za pieniądze i być niezadowolonym ze swojego życia ale można także pracować dla swoich wewnętrznych wartości, czasem charytatywnie i być mega zadowolonym, że zrobiło się coś dla drugiego człowieka poprawiło mu się komfort w tym trudnym czasie jakim jest choroba. Często pomagamy innym ludziom.

Sam jestem czynnym udziałowcą w różnych inicjatywach społecznych.

Trzeba być przede wszystkim człowiekiem, mieć pasję, przesłanie i chęć pomocy ludziom. I to jest chyba najważniejsze. W tych ciężkich czasach zostaliśmy na tyle poróżnieni, ale zawsze jesteśmy ludźmi. Dzięki nam to wszystko istnieje. Dzięki ludziom świat się rozwija. Nie warto walczyć jeden z drugim.

 

To niezwykle piękna misja. Godna prawdziwego podziwu. Jak długo Pan ją realizuje?

Firma STANMED24 została założona w 2014 roku, ale w tamtym czasie byłem koordynatorem badań klinicznych. Działalność założyłem, aby świadczyć usługi menadżera placówki zdrowia: kierowania placówką, rozliczeniami, kontraktami i koordynacji badań klinicznych. Wtedy miałem taką wizję na firmę, ale w 2017 roku spotkałem na mojej drodze Tomka Panka aktualnie też jest moim przyjacielem.

Tomek jest złotym człowiekiem, bardzo mi pomógł w życiu, wielu rzeczy mnie nauczył – szczególnie, jak się zachowywać biznesowo. Obecnie jest dyrektorem ResMed Polska. My jesteśmy autoryzowanym, głównym dystrybutorem marki. Od 2017 roku nasza przyjaźń biznesowa, jak i prywatna trwa. Uważam też, że w tym jest nasza siła. Trzeba mieć ogromny charakter, aby łączyć te typy przyjaźni. Tomek mnie tego nauczył, a jednocześnie zaraził sprzętem, który produkuje ResMed. Pomaga on w leczeniu bezdechu sennego. Produkuje też respiratory, czyli leczenie specjalistyczne „oddechówki”. Tak więc od 2017 roku działamy jako sprzedawcy, dystrybutorzy.

 

Ma Pan niesamowite opinie od klientów, pełne wdzięczności. Dzięki nim i temu wsparciu od pacjentów firma STANMED24 stała się laureatem Top 100 of Poland. Czy jest coś, co chciałby Pan swoim klientom powiedzieć?

Moim klientom bardzo chciałbym podziękować, z całego serca. My jesteśmy przecież dla nich. To dzięki nim istniejemy. To oni nam dają energię. To ich komentarze, smsy, wiadomości głosowe, czy telefony, maile… Czasem, jak czytam lub moi pracownicy przekazują mi informacje, jakie opinie dostaliśmy od klientów, to aż łza się kręci w oku. Mnie to osobiście bardzo napędza. I napędzało zawsze. Ja pochodzę z normalnej rodziny z pasjami, zasadami, wartościami więc pewnie inne rzeczy mnie cieszą i dodają siły.

Dużo energii wkładamy w to, aby właśnie zmniejszyć im cierpienie i dać maksymalny komfort w trudnych chwilach.

*****

Chciałbym jeszcze powiedzieć coś o zespole. Bo to nie ja jestem tutaj najważniejszy. To ci ludzie tworzą to miejsce i całą firmę. Ja jestem jej głową, ale bez nich to by się nie udało.

Stworzyłem tę firmę, a na swojej drodze spotkałem wielu nietuzinkowych ludzi, którzy wkładają w swoją pracę serce tak samo jak ja od początku współpracy z Szymonem, często pracują po godzinach by jakość usług była na tak wysokim poziomie, a klienci/ pacjenci byli zabezpieczeni i zadowoleni z jakości usług. Mój ZESPÓŁ jest wyjątkowy.

 

Domyślam się, że gdy ktoś po raz pierwszy przychodzi do takiej pracy – może albo szybko z niej uciec, albo zostać na lata, zarażony przez tę misję i Pana przekaz. Gdy przeprowadza Pan rozmowę kwalifikacyjną, na co Pan kładzie nacisk? Jak wyłapać ten drugi typ pracownika?

W dzisiejszych czasach jest bardzo trudno, jeśli chodzi o znalezienie dobrego pracownika, a przede wszystkim dobrego człowieka. Kilka razy się pomyliłem niestety. I to bardzo kosztownie, jeśli chodzi o firmę. Jednak całe szczęście, że szybko uczę się na błędach (śmiech).

Ale na co zwracam uwagę… Na pewno na chemię, wartości, zachowanie, umiejętność wypowiadania się, pasje, osiągnięcia w życiu prywatnym lub zawodowym, a następnie na to czy ktoś będzie zaangażowany. Aktualnie firma jest na takim poziomie, że przy rozmowach kwalifikacyjnych towarzyszą mi osoby zarządzające danymi działami – kierownicy. Oni też pomagają dobierać pracowników do swoich zespołów, bo to oni będą najbliżej pracowali z tymi ludźmi.

Przyszły pracownik musi mieć również stalowe nerwy. Przy wypożyczalni jest gro problemów organizacyjnych, konieczność dogrania wizyty w domu pacjenta, a czasem też odbiór sprzętu z powodu zgonu. Trzeba mieć więc nerwy ze stali, żeby funkcjonować z nami. Dodatkowo ja też nie jestem łatwym człowiekiem. Jestem wymagający, chcę osiągać dużo i zwyciężać na polskim rynku mimo wielu przeciwności. Rozwijać firmę na całą Polskę. Aby to zrobić, trzeba mieć oczywiście odpowiednich ludzi.

Prowadzenie firmy to nie tylko sukcesy i miłe komentarze, ale często jest to droga na kolanach po szkle i przez ciernie. Nie ukrywam, że jako właściciel też muszę mieć mocne nerwy, aby tym kierować i rozwijać firmę, a w trudnych chwilach się nie poddawać, a bywa ich wiele.

 

Czy Pana zdaniem w tej branży ważne jest, aby mieć jakieś pasje do rozładowania tego napięcia, które towarzyszy i Panu, i pracownikom każdego dnia?

Myślę, że życie bez pasji i bez celu powoduje to, że nie istniejemy. Mając pasje, naprawdę można osiągać wiele. Jest taki fajny cytat w Biblii „człowiek bez marzeń lub wizji zginie”, lubię otaczać się ludźmi z pasjami i swoim życiem. Ja np. dużo czytam książek, mimo że czasu jest mało. Lubię też aktywne życie. Sport wpojony przez rodziców trwa nadal. To dzięki nim jestem takim, a nie innym człowiekiem. Wydaje mi się, że jestem właśnie skromnym człowiekiem z pasjami, wizją, celami i tego samego chciałbym od ludzi w swoim zespole, dlatego dla mnie jest to ważne.

 

Rozmawiam z wieloma przedsiębiorcami, którzy twierdzą, że na hobby nie mają czasu albo mówią, że to praca jest ich pasją. Moim zdaniem jednak potrzeba takiej odskoczni, aby zachować higienę pracy. Po której stronie takiego dylematu, by się Pan postawił?

Higiena pracy jest bardzo ważna, chociaż w moim przypadku jest bardzo zaburzona. (śmiech) Jestem właścicielem – to jest moja pasja, lubię swoją pracę i tak naprawdę do pracy nie chodzę, dlatego robię to czasami nocami, weekendami i w święta. Pojawiają się tematy księgowe, kadrowe, prawne, różne projekty czy też pomysły na nowe gałęzie biznesu. Nie śpię po nocach, bo trzeba doczytać nowe ustawy, aby wszystko było dopięte żeby mój zespół, który jest dla mnie ważny, mógł funkcjonować bez przerywania. Jako właściciel i przedsiębiorca muszę być przygotowany na każdą ewentualność jestem odpowiedzialny za moich ludzi za klientów i nie wyobrażam sobie ich wszystkich rozczarować bo nie jestem na czasie.

Praca jest moją pasją i tak sobie to tłumaczę, bo jest bardzo wymagająca. Może się wydawać z boku, że bycie właścicielem firmy oznacza urlop, kiedy się chce, ale tych 20 dni w ciągu roku często nie jestem w stanie wykorzystać. Trzeba umieć z tym żyć. Pieniądz jest tylko produktem ubocznym. Nie warto się skupiać na cyfrze, a na wizji, ambicjach, pomocy innym ludziom – daje mi to większą satysfakcję niż ostateczny wynik finansowy pieniądze dziś są jutro ich nie ma wolę zostać w pamięci ludzi jako człowiek z wizją. Jeśli ktoś dąży tylko do pieniędzy, to nie zdobywa nic. „Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia” – cytat A. Einsteina byłby chyba dobrym zakończeniem tego wywiadu.

Jesteś właścicielem tej firmy?

Dowiedz się, co dla Ciebie przygotowaliśmy.
Kliknij tutaj
„Serdecznie gratuluję zwycięzcy!”
Prezentowana firma jest zwycięzcą konkursu TOP 100 of Poland w kategorii Sklepy medyczne. Należy do 100 najlepszych firm w Polsce w branży.
Zobacz także inne firmy z tej branży
Składowe oceny

Indeks zadowolenia

Wskaźnik opinii to średnia ważona ocen we wszystkich portalach internetowych. Np. jeśli firma ma na portalu A ocenę 4/5 wystawioną na podstawie 10 ocen. Natomiast na portalu B ocenę 5 na 5 wystawioną na podstawie 90 ocen. To wskaźnik opinii wyliczamy:
(4/5.10.5/5.90 )/100= 9,8/10

Indeks popularności

Współczynnik popularności jest liczbą opinii o danej firmie w odniesieniu do maksymalnej liczby opinii posiadanych przez firmę, która ma ich najwięcej w danej branży. Tak więc firma która ma najwięcej opinii dostaje 10 punktów za współczynik popularności. Firma która ma połowę tej ilości dostaje 5 punktów.
Twoja firma znajduje sie na liście?
Odbierz materiały marketingowe.
Skontaktuj się z nami
TOP100 sp. z o.o
UL. Legnicka 59d/b2
53-203 Wrocław
Poland

kontakt@top100.pl

Zaloguj się

aby, przejść do edycji podstrony laureata